Sei sulla pagina 1di 17

Yan Chaykovskyy

O wieceniowy millenaryzm a liberalny post p


Z koncepcji politycznej Johna Graya
Nie wnika si w niesko czono ... uciekaj c ku innej niesko czono ci, nie unika si ujawnienia identyczno ci udz c si , e mo na napotka rozmaito . Umberto Eco

Prawie wszystkie du e projekty polityczne ostatnich dwch stuleci zosta y ufundowane na ideach filozoficznych sformu owanych w epoce O wiecenia. W rd tego typu przedsi wzi znalaz y si i takie, jak wsp czesne Stany Zjednoczone, faszystowskie Niemcy, Zwi zek Radziecki czy Unia Europejska. Chocia wszystkie s zbudowane na bazie tych samych w tkw filozoficznych, ich skutki by y (s ) jednak r ne. Maj one jednak pewn wspln , charakterystyczn cech te skutki nie pokrywaj si z rezultatami (celami), jakie spodziewali si osi gn ywotno ci . Tego rodzaju przedsi wzi cia, ich za o enia, ewolucja, pozytywne i negatywne skutki etc. s w ostatnich dziesi cioleciach przedmiotem intensywnego zainteresowania przedstawicieli szeroko poj tych tzw. nauk politycznych, w szczeglno ci jednak filozofw polityki, w rd nich za wybitnego krytyka i jednocze nie zwolennika liberalizmu, Johna Graya. Poczynaj c od studium S omiane psy. My li o Ludziach i innych zwierz tach, Gray usi uje przenikn natur politycznego kszta tu wsp czesnego wiata poddaj c swoistej analizie oraz interpretacji tzw. historyczne fakty i dzisiejsze wydarzenia wsp tworz ce t polityczn rzeczywisto . Nast pne ksi ki tego autora (Al-Kaida i korzenie nowoczesno ci oraz Czarna msza: apokaliptyczna religia i mier utopii) sukcesywnie wprowadzaj poszukuje w nich czytelnika w wiat pe en zaskakuj cych refleksji i wnioskw. Gray (i jakich oczekiwali) ich twrcy. Mo na rwnie zauwa y , e projekty formu owane w perspektywie liberalno-o wieceniowej wykazuj si najwi ksz

bowiem odpowiedzi na intryguj ce, fundamentalne pytanie: Dlaczego r ne projekty, ktre, z jednej strony, maj wsplne korzenie filozoficzne, a jednocze nie formu uj wyra nie r ne cele, jednak zarazem w praktyce prowadz do si gania po przemoc i ludobjstwo jako narz dzie realizacji i osi gania owych celw.

W Czarnej mszy Gray stwierdza, e tak polityka Zwi zku Radzieckiego, jak te polityka prawicowa rz dw Stanw Zjednoczonych i innych pa stw Zachodu, wykorzystywa a te okrutne mo liwo ci i metody kieruj c si w tym wzgl dzie ide millenaryzmu. Jest to osobliwy spadek, dziedzictwo chrze cija skiej religii przej te i przeniesione do politycznej praktyki. Skutki takiego stanu rzeczy dziejw s niepokoj ce, gdy mog prowadzi do za amania si tradycji Zachodu. Za g wne zapotrzebowanie wsp czesnych pa stw, umo liwiaj ce ich przysz y rozwj, J. Gray uznaje realizm polityczny. W zwi zku z tym podstawowe zadanie, z jakim mierzy si ten filozof, polega na sformu owaniu oglnej teorii daj cej podstawy w a ciwemu umo liwi by wyj cie z tej kryzysowej sytuacji2. Celem artyku u jest dokonanie krytycznej analizy zarzutw towarzysz cych diagnozie politycznej kondycji wsp czesnego wiata, a tak e wskazanie na g wne przyczyny ich formu owania. B dzie to punkt wyj cia i perspektywa, ktra mam nadziej umo liwi dokonanie oceny Grayowskiej koncepcji liberalizmu jako uj cia rekomenduj cego w a ciwe zasady maj ce wyznaczy kierunku dalszego, spo ecznego rozwoju. David Hume, wybitny przedstawiciel tzw. szkockiego o wiecenia, wyodr bni dwa typy filozofw3. Pierwsi z nich postrzegaj cz owieka przewa nie przez pryzmat jego dzia a . S dz jednocze nie, e ludzie w swym post powaniu kieruj si uczuciami (nami tno ciami), pragn c osi gni jedne rzeczy i unikn innych. Filozofowie drugiego typu patrz na cz owieka jako na istot kieruj c si rozumem, dokonuj c racjonalnych wyborw. Czyni zatem rozumn natur cz owieka przedmiotem swych analiz. Dok adnie j badaj w celu odkrycia zasad, ktre kieruj naszym my leniem i zmuszaj do aprobaty lub pot pienia jakiego poszczeglnego obiektu lub czynu. Chocia Gray nie odrzuca adnej z tych dwch perspektyw badawczych, przyznaj c poniek d racje obu stronom, to w ostatnich latach staje si wyra nie zwolennikiem podej cia tego drugiego typu. W swych badaniach pragnie bowiem znale , okre li i ujawni jak fundamentaln (niepodwa aln ) podstaw moralno ci, my lenia i krytycyzmu. Czyni to w kontek cie interpretacji faktw historycznych, zw aszcza w kontek cie praktyki terroru i ludobjstwa XX wieku. Skupianie si na tej spektakularnej praktyce (jako praktyce wiatopogl dowi1, ktry

J. Gray, Czarna msza: apokaliptyczna religia i mier utopii, przek ad A. Puchejda, K. Szymaniak, Wydawnictwo Znak, Krakw 2009, s. 324. 2 Ibidem, s. 11. 3 Patrz D. Hume, Badania dotycz ce rozumu ludzkiego, przek ad J. ukasiewicza i K. Twardowskiego, PWN, Warszawa 1977. 2

powszechnej, wyra onej w konkretnych przypadkach) s u y za poszukiwaniu teoretycznych przes anek, ktre j spowodowa y. Powy sza uwaga jest niezb dna dla precyzyjnego okre lenia obszaru badawczego i metodologii Graya. Du a ilo faktograficznego materia u i wykorzystywane przez niego przyk ady stwarzaj mylne prze wiadczenie, i jest on wysoce zainteresowany pierwszym typem filozofowania skupianiem si na stronie emocjonalnej cz owieka, prze yciach jednostki znajduj cej si w okre lonej sytuacji politycznej. Trzeba jednak podkre li , okre lonych wydarze e nagromadzenie owych przyk adw nie wynika z ch ci wieloaspektowego podej cia do historycznych. Jest zabiegiem s u cym Grayowi raczej do wspomagania (potwierdzania) za o e jego w asnej koncepcji. Pierwszym etapem rekonstrukcji pogl dw Graya, zw aszcza celw, jakie przed sob stawia, winna by refleksja nad zarzutami wytaczanymi wsp czesnemu wiatu przez autora Czarnej mszy. ci lej mwi c, chodzi o zarzuty wobec polityki rozpatrywanej w znacznym stopniu jako pa stwowa polityka zagraniczna. Jego zdaniem dzieje tej polityki s ci le zwi zane z o wieceniowym projektem, ktremu, z jednej strony, zawdzi czamy wsp czesne rozumienie i prze ywanie wiata (gdy ugruntowa on pozycj cz owieka jako twrczego podmiotu, a tym samym stworzy podwaliny rozumienia historii jako ci g o ci b d cej dzie em cz owieka), drugiej za spowodowa ludobjstwa i dzisiaj traktowany jako wr cz antyludzki (niehumanistyczny). Termin o wieceniowy projekt zosta spopularyzowany w dyskursie naukowym przez Alasdaira MacIntyre'a4. Poj cie to by o wykorzystane dla oglnego okre lenia g wnych, wiatopogl dowych nurtw osiemnastego wieku, ktre wywar y pierwszorz dny wp yw na praktyk polityczn dwudziestego wieku. MacIntyre, wyznaczaj c obszar pal cych problemw tera niejszo ci pokazuje, e o wieceniowy projekt lub mwi c precyzyjniej idea indywidualnej odr bno ci cz owieka, nie daje mo liwo ci racjonalnego uzasadnienia moralno ci, co skutkuje niemo liwo ci formowania odpowiedzialnych struktur spo ecznych, jak te polityki pa stwa w ogle. MacIntyre wskazuje na b d polegaj cy na przecenianiu statusu jednostki jako podmiotu, ktry mo e niezale nie i racjonalnie podejmowa moralne wybory i decyzje oraz autonomicznie funkcjonowa w ramach dzia a b d cych efektem (konsekwencj ) takich wyborw. Skutkiem takiej koncepcji jednostki ludzkiej jest brak mo liwo ci jej efektywnego funkcjonowania pod wzgl dem moralnych wyborw w obszarze tera niejszej praktyki politycznej, a to dlatego,
4

e owa praktyka

Patrz A. MacIntyre, Dziedzictwo cnoty. Studium z teorii moralno ci, prze o y , wst pem i przypisami opatrzy A. Chmielewski, PWN, Warszawa 1996. 3

ufundowana jest na elementach zaczerpni tych z r nych tradycji moralnych. Odrzucenie stanowiska o wieceniowego w kwestii statusu jednostki daje mo liwo nowego podej cia do moralno ci i utworzenia efektywnej koncepcji moralno ci . Analizuj c g wne w tki my li o wieceniowej i maj c na uwadze krytyk O wiecenia poczynion przez MacIntyrea, Gray pragnie odnale zasadnicze aspekty tej intelektualnej uj cia w nim dwch tradycji, ktre przyczyni y do spowodowania najokropniejszych zbrodni XX wieku. Uoglnione poj cie o wieceniowego projektu daje mo liwo g wnych kontrowersyjnych opcji z jednej strony tezy o istotnym wp ywie o wieceniowej filozofii na p niejszy kszta t wiata, z drugiej za du ego wp ywu chrze cija stwa na o wieceniow Uwaga my l, a wi c tej tradycji, ktra by a przez my licieli o wieceniowych w Graya skupiona jest zatem g wnie na filozoficznych aspektach znacznym stopniu odrzucana. o wieceniowego projektu. Wskazuj c na filozoficzn proweniencj wsp czesnego,
5

uformowania

wiatowego systemu pa stwowo-politycznego Gray stwierdza,

e g wne przyczyny

negatywnych skutkw jego funkcjonowania tkwi w praktycznym wcielaniu destrukcyjnych konceptw o wieceniowych utopizmu, millenaryzmu (post pu) i terroru. wiat na pocz tku nowego tysi clecia pokrywaj ruiny utopijnych projektw, ktre [...] by y w istocie no nikami religijnych mitw6 powiada Gray w Czarnej mszy. Generalnie, wszystko jest ze sob powi zane i nawzajem si uzupe nia. Utopistyczne projekty, religijne mity i mityczna wiadomo (ktra jest nieco odmienna od religijnej) ka de z wymienionych poj odsy a nas do problematyki ludzkiego my lenia i samoidentyfikacji cz owieka w wiecie. Odwo anie si do poj cia utopistyczny projekt jest zwi zane z potrzeb wyja nienia mechanizmu kszta towania ludzkiej nadziei. Okre lenie takich projektw politycznych, jak Zwi zek Radziecki, faszystowskie Niemcy lub wsp czesne Stany Zjednoczone, jako projektw utopistycznych, ma zwrci uwag czytelnika na to, e cele, wymy lone przez ich twrcw, by y nieosi galne. Wszystkie trzy projekty mia y bowiem jednakowe cele, wybiera y podobne sposoby ich realizacji i zak ada y, e zostan one osi gni te w konkretnym czasie i konkretnym miejscu. Celem ka dego z nich mia a by dominacja w wiecie. Ka dy wykorzystywa prawie te same metody i rodki (ludobjstwo, obozy koncentracyjne, manipulowanie, obietnica dobra przysz ego itp.), jako najskuteczniejsze dla osi gania tego celu.
5

Patrz A. MacIntyre, Dziedzictwo cnoty. Studium z teorii moralno ci, prze o y , wst pem i przypisami opatrzy A. Chmielewski, PWN, Warszawa 1996. 6 J. Gray, Czarna msza..., op. cit., s. 9. 4

Nie osi gni cie postawionych zada sprawia, e Gray charakteryzuje te projekty jako utopie. Poza tym podobie stwo celw i sposobw ich realizacji prowadzi go do wniosku, i wszystkie musz mie wsplne, konkretne pochodzenie ideowe. Korzenie utopizmu tych e projektw stwierdza Gray tkwi w religijnej idei zbawienia, ktra dominowa a w zachodniej umys owo ci przez ostatnie stulecia. Samo w sobie religijne my lenie o zbawieniu nie prowadzi do niczego z ego. Chrze cija stwo, jak i wszystkie religie monoteistyczne, zbawienie sytuuj granicami bowiem nie na Ziemi, lecz poza wiata doczesnego jego realizacja nie jest wi c mo liwa w jakiej projektw politycznych, pozbawionych my lenia w perspektywie

przewidywalnej przysz o ci. Tymczasem wykorzystanie tej religijnej idei do tworzenia o wieceniowych negatywne. Millenaryzm jest przekonaniem, e po drugim przyj ciu Chrystusa na Ziemi nast pi powszechny pokj i sprawiedliwo . Wszyscy, ktrzy zas u yli na zmartwychwstanie zgodnie z zasadami Chrystusa, pochodz powrc na Ziemi , inni zostan rd a tych przekona yj c pot piani. transcendencji, skutkowa o pojawieniem si zjawisk, ktre s postrzegane przez Graya

ze Starego Testamentu i mesjanistycznej koncepcji

judaizmu. Wyra ane s zw aszcza w ksi gach Izajasza i Daniela. S mi dzy nimi jednak zasadnicze r nice. Izajasz twierdzi , e osi gni cie stanu sprawiedliwo ci i pokoju jest mo liwe dzi ki dobrym rz dom Dawida i jego potomkw. Prorok nie widzia potrzeby ingerowania Boga w dzieje w celu spowodowania tego stanu. Daniel natomiast uwa a , e zbawienie jest mo liwe wy cznie w krlestwie ustawionym przez Boga. W adza ludzka nie mo e doprowadzi po pojawienia idealnego stanu bez ingerencji Boga. W zale no ci od rozumienia przysz o ci i przesz o ci (interpretacji kolejno ci nadej cia drugiego przyj cia Chrystusa) wyodr bniane s premillenaryzm i postmillenaryzm. Postmillenary ci i premillenary ci maj du o wsplnych cech. Jednakowo postrzegaj pozycj transcendentnej etyki zbawienia. Jest ona rozumiana jako spis moralnego minimum norm, ktrych dotrzymanie i przestrzeganie jest potrzebne do zbawienia. Ta idea zosta a odziedziczona po chrze cija stwie przez O wiecenie i by a intensywnie wykorzystywana w r nych swych wariacjach. W jednej z nich sta a si nast pnie podstaw liberalnej koncepcji praw cz owieka jako prby racjonalnego uzasadnienia moralno ci. Inn cech , ktra czy postmillenarystw i premillenarystw, jest nieomylno w kwestii celw. Wykorzystanie tej zasady przez ideologw O wiecenia oraz we wsp czesnej praktyce politycznej jest ostro krytykowane przez Johna Graya.
5

dwa typy millenaryzmu:

Premillenary ci s przekonani, e fizyczne drugie przyj cie Chrystusa nast pi przed przej ciem w Millennium. Koniec dzisiejszej epoki (jako epoki wielkiego ucisku) b dzie znaczony wojnami i zbrodniami, upadkiem moralno ci, katastrofami ekologicznymi i technologicznymi, rozpowszechnieniem fa szywych religii i obrazoburczych interpretacji chrze cija stwa. G wnym rd em premillenaryzmu jest koncepcja Daniela rozwini ta w ksi dze Apokalipsy, czyli Ksi dze Objawienia w. Jana. Wed ug opinii premillenarystw egzystencj wsp czesnego cz owieka cechuje ignorancja i upadek moralno ci. Ludzko utraci a wiar w Boga i jej zbawienie jest mo liwe wy cznie za spraw ingerencji Bo ej woli. Po przyj cia Chrystusa powstanie tysi cletnie Krlestwo Bo e, za po Millenium nast pi S d Ostateczny. Postmillenarystyczna koncepcja si ga korzeniami do Izajasza. Postmillenary ci stwierdzaj , e ludzko za spraw d ugiego, stopniowego i wszechstronnego rozwoju i wi kszo ludzi ulegnie radykalnemu osb przyjmie Bo e s owo i zapanuje ewangelizacji, ktra obejmie zdecydowan

zreformowaniu. W okresie Millenium wi kszo

porz dek spo eczny. Niemniej pozostanie niewielka grupa osb, ktre odrzuc Chrystusa. Zostan oni przez Niego pokonani i os dzeni na S dzie Ostatecznym. Premillenarystyczna koncepcja jest skierowana na maksymalne zindywidualizowanie i zamkni cie cz owieka w samym sobie, skupienie na w asnym zbawieniu. Jego odpowiedzialno dotyczy odpowiedzialno ci tylko (i wy cznie) za w asny los. Cz owiek nie ponosi adnej odpowiedzialno ci za sytuacj w wiecie mo e by wy cznie wiadkiem jego degradowania si . Jego punktem odniesienia jest transcendentna koncepcja etyczna. Ludzko jest tylko zbiorem jednostek, ktre nic nie jednoczy oprcz wiary i oczekiwania wi c pasywno-neutraln postaw wobec wiata przyj cia Chrystusa. Jednostki zajmuj

zewn trznego rwnie dlatego, e jego zmiana jest mo liwa wy cznie za spraw Bo ej woli i Chrystusa. Osi gni cia Millenium, Bo ego Krlestwa, Prawdy i Sprawiedliwo ci staje si mo liwe po drugim przyj ciu Chrystusa mo liwe tylko dzi ki samodoskonaleniu i wierze we w asne zbawienie. Nikt, kto nie czyni zado epoki ucisku i doczeka odpowiedzialno ci przed Bogiem. Z kolei postmillenary ci postrzegaj aktywn postaw wobec wiata, ponosz c cz owieka jako istot , ktra winna przyj odpowiedzialno nie tylko za w asny los etyce Krlestwa Bo ego, nie mo e prze y Millenium. Zatem zbawienie, to kwestia indywidualnej

(zw aszcza zbawienie), ale te za moralny kszta t ycia spo ecznego. Cz owiek znajduje si tu bowiem w sytuacji podwjnego podporz dkowania. Z jednej strony powinien pracowa nad rozwojem w asnej kondycji moralnej, ale w samorozwj nie jest racj
6

dostateczn

zbawienia. Osi gni cie Krlestwa Bo ego jest warunkowane tak e odpowiednim rozwojem instytucji spo ecznych. Zatem osi gni cie Millenium, drugie przyj cia Chrystusa i S d Ostateczny, to oczywi cie kwestia dzia ania Ducha Bo ego, ale i te ludzkiej aktywno ci spo ecznego rozwoju polegaj cego na kszta towaniu etycznego spo ecze stwa. Poczyniona przez Graya krytyka o wieconego millenaryzmu w du ym stopniu wi e si z dostrzeganiem przez niego negatywnych skutkw realizacji przetworzonej przez idei premillenarystycznej. Przedo wieceniowy (czytaj: redniowieczny) O wiecenie

millenaryzm nie mg by, sam przez si , przyczyni si do zbrodni i katastrof XX wieku twierdzi Gray. Przedo wieceniowy cz owiek nie postrzega bowiem siebie w kategorii aktywnego czynnika (uczestnika) zmian, zw aszcza zmian spo eczno-historycznych. Jego aktywno mia a charakter kontemplacyjny (rozwa a o rzeczach ostatecznych), za dzieje uniwersalnego, Bo ego planu, w ktry millenaryzmu traktowano jako realizuj c si (w doczesno ci) cz

zosta o wpisane ycie ka dego cz owieka. Dopiero wykorzystanie za o e przez teoretykw O wiecenia da o asumpt do pojawienia idei post pu.

Wydaje si , e idea post pu jako filozoficzny koncept ma na tyle d ug histori i jest tak przejrzysta, e nie potrzebuje dodatkowego doprecyzowywania. Jest te poniek d oczywista w sensie psychologicznym, jako za o enie towarzysz ce naszej codziennej praktyce. Do wiadczanie tera niejszo ci i my lenie o przysz o ci zazwyczaj jest bowiem ci le zwi zane ze swoist wiar w post p. Ot w wi kszo ci przypadkw wpisujemy nasze aktualne decyzje i dzia ania w schemat my lowy ujmuj cy przysz o jako stan, w ktrym te dzia ania nie tylko spowoduj jakie skutki, ale przede wszystkim sprawi , e b dzie to nowy (wy szy) etap naszego rozwoju. S dzimy, e podj cie teraz tej lub innej decyzji zaowocuje w przysz o ci osobistymi korzy ciami. Nasza racjonalno szuka uzasadnie dla naszej aktywno ci i odnajduje te uzasadnienia w wierze w post p. Idea post pu zatem to istotny, sensotwrczy czynnik naszej egzystencji. O s uszno ci (racjonalno ci) takiego my lenia przekonuje nas szybki rozwj nauki, a zw aszcza post p w sferze techniki. Rzecz mo na, i mamy do czynienia wr cz z post pocentrycznym obrazem wiata. Co wi cej, nie wydaje si , aby my mogli dzi kategorii post pu. Rzeczywisto y b d c pozbawionymi my lenia w niepewna. sta aby si nieprzejrzysta, a przysz o

Tymczasem idea post pu w taki wymiarze, o jakim by a mowa powy ej, jest stosunkowo m oda. Trudno j odnale w filozofii staro ytnej lub redniowiecznej. Zgodnie z uj ciem Platona i Arystotelesa progres jest pojmowany jako rozwj indywidualny cz owieka, rozwj jego rozumu. Z racji cyklicznej koncepcji czasu, charakterystycznej dla greckiej umys owo ci, trudno mwi w takim przypadku o idei post pu jako historycznym
7

doskonaleniu rodzaju ludzkiego cho by w wymiarze nowych (lepszych) form spo ecznego ycia. Zreszt , wed ug Platona, taka doskona o wiat idei. Z kolei my liciele redniowiecza pragn li wpisa cz owieka w pryncypia dominuj cej religii chrze cija stwa. Niektrzy badacze wskazuj na korzenie idei post pu w a nie w chrze cija stwie, zw aszcza w millenaryzmie. Zauwa my jednak, e w chrze cija stwie (przynajmniej w wczesnym chrze cija stwie) dominowa a idea potrzeby wewn trznego samoograniczenia. To ona w wi kszym stopniu ni idea samorozwoju jako celu samego w sobie nadawa a ton wczesnej refleksji nad mo liwo ci indywidualnego zbawienia. Zbawienie indywidualne stanowi cel ludzkich zabiegw. Takie za o enie nie wystarcza, aby mwi o post pie w pe nym tego s owa znaczeniu. Poza jego zakresem pozostawa a bowiem sfera spo eczno-polityczna. Ukonstytuowanie si poj cia post pu we wsp czesnym rozumieniu nast pi o dopiero po filozofii kartezja skiej. Prze omem by o bowiem zwrcenie uwagi przez Kartezjusza na bezpo rednio do wiadczenia ludzkiego bytu jako Ja oraz stwierdzenie przez ten byt, e wiecie, jest zwi zane z jego poznawcz aktywno ci w tym sensie, i wszystko, co dzieje si ju istnieje, ale jako wieczny i niezmienny

jego cogito jest punktem wyj cia wiarygodnej wiedzy o wiecie. Taki cz owiek mo e powiedzie : ja my l , ja istnieje, ja mog . Tylko taki cz owiek mo e my le o post pie. Niemniej jest to cz owiek zdominowany przez wiat yje w przekonaniu o absolutnej konieczno ci rz dz cych nim praw. Tak wi c rozwj idei post pu b dzie odbywa si w ramach zaproponowanej przez Kartezjusza koncepcji cz owieka jako istoty my l cej, a wi c upowa nionej do formu owania racjonalnych s dw moralnych. Dla wi kszo ci p niejszych zwolennikw (jak i krytykw) idei post pu charakterystyczne sta o si za o enie mwi ce o istnieniu wprost proporcjonalnej zale no ci mi dzy racjonalno ci a moralno ci , wiedz a etyk 7. Dopiero O wiecenie wykorzysta o millenarystyczne wizje i kartezja sk koncepcj cz owieka dla tworzenia stricte oryginalnej idei post pu. Tutaj poj cie post pu zosta o zmodyfikowane w ten sposb, i idea konieczno ci (przy ktrej g wny cel dzia alno ci cz owieka jest wyznaczony, a jest nim zbawienie) zosta a zast piona niekoniecznym (g wnym celem staje si konieczno ci
7

dzia alno

jako taka). Zmiana traktowania post pu od daje nowe mo liwo ci transformacji: od

do

niekonieczno ci

Z. Krasnod bski, Upadek idei post pu, O rodek My li Politycznej, Wy sza Szko a Europejska im. ks. Jzefa Tischnera, Krakw 2009, s. 91.

niewidocznego

do

widocznego, oprcz

od

niepoj tego pozytywnych,

do

dyskursywnego, te

od

niewiadomego do wiadomego. Niekonieczno , cech przynosi okre lone niebezpiecze stwo. Wyznanie i wiara w niekonieczno rozwoju cz owieka poci gaj za sob

potrzeb identyfikacji jednostki w nowym wiecie. Ta sytuacja zosta a w a ciwie rozpoznana przez filozofw O wiecenia. Dlatego g wnym celem swych rozwa a uczynili stworzenie swoistych uk adw wsp rz dnych, w ktrych by yby mo liwe identyfikacja i rozwj jednostki. Proponuj c praktycznie nieograniczon mo liwo alternatywny obraz nieograniczon ilo ci wiata. Z kolei nieograniczona ilo wyborw ukszta towali totalnie alternatyw, w po czeniu z wiat. Post p w tak

uk adw wsp rz dnych, subiektywizuj

pojmowanym wiecie w znacznym stopniu wi e si z nadziej poszukiwania i znalezienia tego w a ciwego, s usznego wyboru. Post p nigdy nie by przez filozofw O wiecenia traktowany jako cel sam w sobie. Ta idea by a raczej wykorzystywana jako mo liwo nieograniczonymi stworzenia takiego punktu wyj cia, ktry da by podstaw rozpatrywania cz owieka jako rozumnego bytu charakteryzuj cego si mo liwo ciami. Z kolei nieograniczono jest filozoficznym warunkiem mo liwo ci definiowania wolno ci liberalnej i powstania klasycznego liberalizmu. Na efekty takiego podej cia nie trzeba by o d ugo czeka . Ju u Condorceta, ktrego my l w znacznym stopniu stanowi podsumowanie dorobku filozofii O wiecenia, ujawniaj si negatywne skutki takiego podej cia. S to rysy utopijne mentalno ci rewolucyjn i rewolucyjnej, jak i rewolucyjnego spojrzenia na histori , ktre rzeczywisto historycznego. Dzie o Condorceta mo na ujmowa

wczesne nadzieje obiera o jako punkt wyj cia dla oceny dotychczasowego rozwoju z punktu widzenia elementw utopii zawartych w jego spojrzeniu na histori , w sposobie jej pojmowania przez prymat celu, jakim by pewien postulowany stan idealny. Idea post pu w historii znalaz a tu swoje najwy sze ukoronowanie, wchodz c nieustannie w krain utopii [...]. Nale y jednak podkre li , i tym razem spo ecze stwo utopijne nie jest usytuowane na adnej wyspie, na ktr mo na by si wybra , lecz w czasie przysz ym, a wizja tego spo ecze stwa zosta a potraktowana przez filozofa jako naukowa prognoza rozwoju historycznego8. Spogl daj c na ide post pu z dzisiejszej perspektywy Z. Krasnod bski zauwa a, i w wi kszo ci uj post p uto samiany jest z rozwojem naukowo-technicznym i postrzegany

S. Salmonowicz, Sylwetki spod Gilotyny, PWN, Warszawa 1989, s. 54. 9

bywa jako proces powoduj cy pozytywne skutki. Z drugiej jednak strony wskazuje si na negatywne aspekty post pu zwi zane ze skutkami tego procesu dla ycia moralnego i spo ecznego cz owieka i w ogle jego kondycji, jego miejsca w wiecie.9 Reasumuj c trzeba powiedzie , skierowane s e g wne zarzuty sformu owane przez Graya rzeczywisto dwch w tkw: przeciw praktyce wcielania w spo eczn

premillenarystycznej teorii judaizmu i pierwszych chrze cijan oraz jej modyfikacji w duchu kartezja skiej koncepcji cz owieka. Skutkiem takiego podej cia by a o wieceniowa teoria post pu przenikni ta w tkiem utopizmu i realizowana z wykorzystaniem metody terroru. Tak zinterpretowany, o wieceniowy millenaryzm J. Gray wykorzystuje jako konceptualny klucz rozumienia przyczyn i skutkw politycznej praktyki XX wieku. Skupia si g wnie na takich przyk adach prb realizacji utopijnych projektw, jak: Zwi zek Radziecki, nazistowskie Niemcy, polityka Margaret Thatcher w Wielkiej Brytanii, a tak e obecno politycznych, opartych na utopijnych celach, nie brakuje tak e w XXI wieku. Radziecka wersja o wieceniowego millenaryzmu, wed ug Graya, bierze pocz tek w filozofii L. Trockiego i W. Lenina. Trocki postrzega histori spo eczny. Kryteriami tego post pu s zdolno jako nieustaj cy rozwj panowanie nad wiatem przyrody i rozwijaj ca si utopizmu w neokonserwatywnej filozofii w Stanach Zjednoczonych. Zdaniem Graya podobnych praktyk

do samoorganizacji. Stwierdzono zarazem, e rozwj ten nie ma granic, a je li

pojawiaj si w tym wzgl dzie jakie trudno ci, to mog by rozwi zywane dzi ki nauce. Mo na zatem wnosi , e nie ma takiego celu, ktrego nie da oby si osi gn . Zgodnie z tym uj ciem, rewolucja bolszewicka mia a zainaugurowa przyj cie nowego Chrystusa (pod postaci Lenina, a tak e wszystkich innych Przywdcw ZSRR) i zapocz tkowa Millenium, skutkiem ktrego powinno zaistnie Krlestwo Bo e w formie komunizmu. Rozwj spo eczny winien za przebiega zgodnie z proroctwem Przywdcy wy o onym w pracy Lenina Porz dek i rewolucja. W celu dookre lenia w asnej koncepcji oglno wiatowej winy O wiecenia Gray oddziela histori i tradycj caratu rosyjskiego od bolszewizmu stwierdzaj c m.in.: Wbrew przekonaniu wi kszo ci zachodnich historykw niewiele czy carat z bolszewizmem. Lenin doszed do w adzy w wyniku serii w bezpo rednim zwi zku z przypadkw10. Tak wi c rosyjski (przedbolszewicki) terror, zes ania na Syberi itp. nie s o wieceniowej proweniencji, a przynajmniej nie pozostaj tradycj
9

o wieceniow . Ostatecznie Gray nie wi e zatem bolszewickiego terroru z

Z. Krasnod bski, Upadek idei post pu, op. cit., s. 19. J. Gray, Czarna msza..., op. cit., s. 77. 10

10

wielowiekow tradycj polityki caratu, nie traktuje bolszewizmu jako naturalnego, pod tym wzgl dem, przed u enia tej tradycji. Pomijaj c kulturow odr bno Rosji bolszewickiej i pa stw Europy Zachodniej Gray usi uje wi c wykaza , e w analizowanych przez niego politycznych przypadkach mamy do czynienia z tymi samymi, ideowymi, czyli o wieceniowymi korzeniami utopijnych projektw spo ecznych. rd a nazizmu, zgodnie z pogl dami Graya, le tak e w filozofii O wiecenia. Stwierdza on zatem, e nazistowska polityka eksterminacji nie wzi a si znik d, czerpa a z pot nych nurtw o wieceniowej my li i wykorzystywa a jako wzorzec prawa istniej ce w wielu krajach, w tym w najwa niejszych demokracjach wiata.11 Zdaniem Graya mo na wskaza na wiele w tkw wsplnych dla ideologii O wiecenie i nazizmu. Najbardziej ewidentny za , to idea nowego cz owieka i towarzysz ce jej projekty nowego spo ecze stwa. Charakterystyczne jest to, e nasza dzisiejsza niezgoda na takie pomys y nie dotyczy samej idei, lecz raczej tylko metod wykorzystanych dla jej zrealizowania. Ideologia nazizmu zosta a zbudowana na nauce rasowej, swoistym rodzaju wsp czesnej pseudonauki. Naukowa analiza dokona r nych ras ujawnia a naturaln wy szo jednych nad drugimi i uzasadnia a konieczno dominacji jednej rasy nad innymi. Historia oczywi cie obfituje w liczne przyk ady antysemityzmu lub inne przypadki niszczenia z ych narodowo ci (np. Ormian przez Turkw czy rdzennych mieszka cw Ameryki przez bia ych kolonizatorw), ktre nie potrzebowa y teorii rasistowskiej. Nie mo na jednak nie zgodzi si z Grayem, e my lenie naukowe uczyni o w tym wzgl dzie proces niszczenia o wiele efektywniejszym by u y takiego okre lenia. naukowych przes ankach spo ecze stwa, zacz etyczn stron Nazizm, stawiaj c przed sob najtrudniejsze zadanie swoich czasw, tzn. zbudowanie doskona ego, opartego na je zrealizowa nie zwracaj c uwagi na rodkw niezb dnych do osi gni cia tego celu.

Zdaniem Graya nieosi galne cele i nieetyczne metody ich realizacji za wiadczaj , i mamy tu do czynienia z negatywnymi skutkami wp ywu millenaryzmu w wersji premillenarystycznej. G wnymi przejawami my lenia millenarystycznego w nazizmie s : wizja katastrof; rozpoznane i konkretne z o, ktre jest przyczyn tych katastrof; ostatnia bitwa, po ktrej b dzie osi gni ty raj. Nauka i rasizm zosta y wpisane w ten system i spe niaj rol narz dzia s u cego okre laniu sposobw realizacji millenarystycznego scenariusza.

11

Ibidem, s. 105. 11

Premillenaryzm, zdaniem Graya, jest w a ciwy nie tylko dla zachodnich pa stw i re ymw politycznych, ale i dla muzu ma skiej Azji rodkowej. Dobry przyk ad stanowi tu ideologia i dzia alno rewolucyjnego, radykalnego skrzyd a islamu. Jego praktyka jest skierowana na osi gni cie utopijnego celu dominacji islamu nad ca ym wiecie. Oprcz tego Gray odnajduje cechy, ktre islam odziedziczy po kulturach zachodnich: Radykalny islam jest nie tylko nowoczesn ideologi rewolucyjn , lecz tak e ruchem millenarystycznym o islamskich korzeniach12 i podobnie jak inne nowoczesne religie polityczne, stanowi skrzy owanie apokaliptycznego mitu i utopijnej nadziei co czyni go ruchem bezsprzecznie zachodnim13. Nie wdaj c si w szczeg ow analiz argumentw, ktre umo liwiaj Grayowi formu owanie takich (i podobnych) wnioskw, mo na stwierdzi , e stosuj c ten sposb my lenia autor Czarnej mszy pragnie umie ci pod szyldem z ego Zachodu maksymaln ilo negatywnych zjawisk o mi dzynarodowym charakterze. G wny wniosek Graya I tak, po wy wietleniu wsplnych cech bolszewizmu, nazizmu i radykalnego islamu, Gray stwierdza, cz e chrze cija stwo i islam stanowi integraln cz zachodniego monoteizmu, a podzielana przez nie wizja historii odr nia je od reszty wiata.14 Pierwsza stwierdzenia o wsplnych korzeniach chrze cija stwa i islamu jest naukowym bana em, ide zachodniego monoteizmemu. tylko do te trzy s a zarazem nie do ko ca precyzyjnie zdefiniowan generuje jednak szereg pyta , na ktre pr no szuka w jego rozwa aniach odpowiedzi.

Poj cie Zachd nie istnia o w czasach, kiedy ju istnia y religie monoteistyczne: judaizm, chrze cija stwo i islam. Ich pokrewie stwo jest szersze nie ogranicza si monoteizmu. Poza tym nie tylko te trzy religie s cz monoteistyczne (chocia

najwi ksze). Nie s te wcale zachodnie, a w wi kszym stopniu centralno-azjatyckie. Druga stwierdzenia Graya celuje w wizj bipolarnego wiata z czasw zimnej wojny, tylko Zdaniem Graya nie tylko stricte totalitarne re ymy s przesi kni te millenaryzmem. Millenaryzm sta si tak e znakiem rozpoznawczym systemw demokratycznych funkcjonuj cych m.in. w takich krajach, jak Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone. Zarzuty stawiane przez Graya tym systemom niewiele r ni si od tych formu owanych wobec systemw nazistowskiego i komunistycznego. G wn r nic jest to, e owe systemy maj charakter mi dzynarodowy.
12 13

poj cie Zachodu jest tu rozszerzone o nowe pa stwo Rosj .

Ibidem, s. 118. Ibidem, s. 122. 14 Ibidem, s. 119. 12

Tradycja millenarystyczna i utopistyczna w krajach zachodnich, zdaniem Graya, zosta a przyj ta przez rz dy pa stw zachodnich na pocz tku lat 90-tych XX wieku. Decyzja zosta a podj ta nie wiadomie i by a powi zana z upadkiem Zwi zku Radzieckiego. Ot wpieraj c neoliberalne reformy w Rosji, a p niej dokonuj c interwencji humanitarnej na Ba kanach15, Zachd wci gn siebie sam w realizacj celw, ktre nie mog by osi gni te. Data, o ktrej mwi Gray, wydaje si oczywista. Upadek Zwi zku Radzieckiego spowodowa powstanie du ej ilo ci nowych pa stw, co sprawi o, e konieczna by a zmiana zachodniego kursu polityki zagranicznej. Znikni cie drugiego bieguna, w dotychczas dwubiegunowym wiecie, spowodowa o konieczno przej cia odpowiedzialno ci przez kraje Zachodu za terytoria, ktre to tej pory by y pod kontrol Zwi zku Radzieckiego. Wielka Brytania i Stany Zjednoczone wybra y drog promowania warto ci demokratycznych w taki sposb (i takich warto ci), ktry przyczyni si do ukszta towania nowych stosunkw mi dzynarodowych. G wnymi ideologami tej nowej sytuacji by a grupa neokonserwatystw, ktra dosz a do w adzy w Ameryce razem z G. Bushem. rd em neokonserwatyzmu Stanw Zjednoczonych jest za wizja post pu, ktry powinien doprowadzi do osi gni cia stanu idealnego spo ecze stwa. W dalszej kolejno ci zak ada si , e w a ciwy rozwj wewn trzny, a tak e polityka liberalnych pa stw-sojusznikw zaowocuj rozpowszechnieniem praktyk liberalnych na ca ym wiecie. Jest zatem zrozumia e, e w a nie dlatego, i cel ten nie zosta osi gni ty, zdaniem Graya nale y mwi o politycznym utopizmie pa stw Zachodu. Nieosi galno mwi nowych celw, postawionych przez pa stwa demo-liberalne ka e te o premillenarymie ko ca XX i pocz tku XXI wieku. G wn osobliwo ci nowego W a nie w aspekt stosunkw mi dzynarodowych (a nie sfera polityki wewn trznej pa stwa) ujawnia zdaniem Graya istotn r nic mi dzy utopizmem i millenaryzmem bolszewizmu i nazizmu (nawet, je li przyj , e ich korzenie s zachodnie), a wsp czesnymi pa stwami Zachodu. Bolszewizm i nazizm s postrzegane przez Graya jako religia, ktr wyznawano, praktykowano s dz c, i jest skutecznym sposobem osi gni cia wymarzonego celu. Premillenarystyczn praktyk pa stw Zachodu o wiele trudniej jest nazwa religi , cho by z tego wzgl du, e mieszka cy tych pa stw nie s bezpo rednimi uczestnikami realizacji utopijnego projektu. Oni tylko postrzegaj pewne zdarzenia, ktre w wi kszo ci przypadkw nie odnosz si do nich. Mog si tylko nimi interesowa jako niezale ni

premillenaryzmu jest wykorzystanie go do kszta towania stosunkw mi dzynarodowych.

15

Ibidem, s. 140. 13

obserwatorzy, czasem wsp czu rzeczywi cie dotycz .

lub ubolewa

nas losem tych, ktrych wydarzenia te

Negatywne oceny praktyk bolszewickich, nazistowskich oraz wsp czesnych rz dw G. Busha czy T. Blaira dotycz niehumanitarnych sposobw dzia a , ktre maj przyczyni si do osi gni cia premillenarystycznie okre lonego celu. Wszystkie zarzuty maj za moraln ocen ka dego etapu podj cia politycznej decyzji. Zw aszcza moralno podstaw

celu jest wyznaczona z pozycji uzyskanego rezultatu, a nie z pozycji pragnie podmiotu podejmuj cego decyzje. Zbir wszystkich moralnych maksym towarzysz cych takiej polityce jest, zdaniem Graya, czym w rodzaju wsp czesnej, politycznej Biblii, Koranu czy Tory. O ile zatem Gray, zwracaj c uwag na cis y zwi zek mi dzy ide post pem a utopi , ca y czas podkre la negatywne skutki tego zwi zku, o tyle polski badacz problemu, J. Szacki, pisze: utopista mo e si myli zarwno w diagnozie, jak i prognozie, ale jego wysi ek nie traci z tego powodu sensu, chodzi bowiem nade wszystko o wykazanie, i nie mo na pogodzi si z rzeczywisto ci i trzeba szuka jakiego idea u. Bez utopii nie ma post pu, ruchu, dzia ania16. R nica w podej ciu tych my licieli wynika bez w tpienia z faktu, e rozwa ania Szackiego dokonuj si w kontek cie marksizmu, za Gray w a nie marksizm czyni jednym z istotnych obiektw swej krytyki. Wykazuj c, e millenaryzm jest odziedziczony po O wieceniu, J. Gray pragnie przede wszystkim zwrci uwag na europejsko (zachodnio ) odpowiedzialno ci za wojny i zbrodnie XX stulecia. Pragnie bowiem wykaza , e g wn przyczyn pojawienia si tych lub innych, nieoczekiwanych i negatywnych rezultatw politycznych praktyk jest tradycja filozofii zachodniej. Reasumuj c trzeba podkre li , e Gray nie wnika w osobliwo ci, r norodno wielobarwno tradycj i my li o wieceniowej, ktrej daleko jest od ideowego monolitu. W efekcie,

ostro krytykuj c millenaryzm i O wiecenie, faktycznie w wi kszym stopniu krytykuje redniowieczno-chrze cija sk , a nie o wieceniow . Z g wnych w tkw O wiecenia autor Czarnej mszy wybiera tylko jeden millenaryzm. Jest to oczywi cie w tek wa ny, ale po pierwsze, nie jedyny, a po drugie zapo yczony z chrze cija stwa. Pomija natomiast przynajmniej w tym kontek cie takie charakterystyczne idee O wiecenia, jak indywidualizm, egalitaryzm czy uniwersalizm.

16

J. Szacki, Spotkania z utopi , Iskry, Warszawa 1980, s. 207-208. 14

Po sformu owaniu powy szych zarzutw Gray przechodzi do realizacji nast pnej cz ci swego g wnego zadania sformu owania oglnej teorii g osz cej, e cz owiek jest stworzeniem z natury niedoskona ym. J. Gray zaznacza bowiem, e naszym najwa niejszym zadaniem jest zmiana dominuj cego pogl du, zgodnie z ktrym cz owiek jest stworzeniem z natury dobrym.17 Odrzucaj c millenaryzm, albo mwi c bardziej precyzyjnie premillenaryzm, Gray zwraca si ku politycznemu realizmowi, ktry powinien, jego zdaniem, rozwi za wszystkie problemy naszych czasw. W tym wzgl dzie Gray pragnie w swoisty sposb reaktywowa my l N. Machiavellego, poniek d sta si Machiavellim XXI wieku. Oczywi cie nie dos ownie. Wyst puje mianowicie z ofert nowej (podobnie, jak w swoim czasie w oski my liciel) koncepcji polityki, ktra pokaza aby wiat z innej perspektywy innej ni ta, do ktrej jeste my przyzwyczajeni i traktujemy jak oczywisto , ale tylko dlatego (jak s dzi Gray), e jeste my w niej zanurzeni. My lenie w perspektywie realizmu nie jest jednak wolne od kryj cych si za nim niebezpiecze stw. Paul Kelly, profesor London School of Economics, g wne niebezpiecze stwo realizmu widzi w tym, e powab realizmu w politycznej filozofii jest pochodn powabu realizmu w stosunkach mi dzynarodowych18. Trzeba przyzna , e w znacznym stopniu ma racj . Pragnienia Graya dotycz bowiem idei o maksymalnie szerokim zakwestionowania zasi gu, idei ktra powinna jednoczy wszystkich, a taki uniwersalizm ma swoje korzenie tak e w filozofii O wiecenia. Dlatego Gray zwraca uwag na konieczno pogl du, zgodnie z ktrym cz owiek jest z natury dobry. Stwierdza zatem, e realizm nie podtrzymuje koncepcji wrodzonej dobroci cz owieka, przyznaje natomiast, e natura ludzka pod tym wzgl dem doskona a nie jest. Takie podej cie cieszy o si o wieceniowych libera w. W efekcie dawa o mo liwo te wzi ciem u o nie tylko mwienia

indywidualizmie spo ecznym, ale tak e sta o si punktem wyj cia idei praw cz owieka. W kwestii natury spo ecze stwa Gray podkre la wr cz, e nie istnieje taki byt zbiorowy maj cy swoje cele i zamiary s tylko krtko yj ce, szamocz ce si zwierz ta, ka de ze swoimi nami tno ciami i z udzeniami19.

17 18

J. Gray, Czarna msza..., op. cit., s. 324. P. Kelly, Political Philosophy and the Lure of Realism [Online]. Protok dost pu: http://www.google.com/url?sa=t&source=web&cd=1&sqi=2&ved=0CBcQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.s outhampton.ac.uk%2Fccd%2Fevents%2FSuppMat%2FOwen%2FThe%2520Lure%2520of%2520Realism.doc& ei=7gCdTcqgLYTssgah3JAD&usg=AFQjCNGWw1RJnJ6wX4g8tDCQCDpHTiJ65g&sig2=u6rrIAfPUdGbTL4eWxNqQ [15 lutego 2011] 19 J. Gray, Czarna msza..., op. cit., s. 306-307. 15

Skoro jest tak, jak powiada Gray, e cz owiek rodzi si jako istota niedoskona a (zw aszcza pod moralnym wzgl dem), a idea cz owiecze stwa (ludzkiej natury) wydaje si by w tpliwa, to jakie racje mia yby przemawia za tym, aby za spraw polityki czy mwi c szerzej w historii realizowa y si jakie humanistyczne cele? Celem dzia a politycznych jest przecie , w pierwszym rz dzie, trwa o i stabilno bytu pa stwowego. Wyj cie z tak sformu owanego dylematu Gray widzi w zaproponowaniu nowej teorii spo ecznej. Teoria ta, poza promowaniem realistycznej koncepcji cz owieka, powinna porzuci wszystkie z udzenia utopizmu i premillenaryzmu, jako sposobw postrzegania wiata i rde podejmowania decyzji politycznych. Powinna by zatem now teori , ale zarazem teori sk aniaj c ku takim ideom, ktre odnowi star tradycj 20. Zatem Gray nie chce, bo nie mo e, odrzuci wszystkich konceptw, ktre by y rozwijane na przestrzeni stuleci. Jego realizm zakorzeniony jest w przesz o ci, a stara, dobra tradycja to nic innego, jak O wiecenie. J. Gray uwa a, e realizm jest jedynym sposobem my lenia o tyranii i wolno ci oraz o wojnie i pokoju, ktry mo e prawdziwie utrzymywa , e nie upiera si na wierze, i mimo zszarganej opinii, jedynym,ktry jest etycznie powa ny21. Tym samym wraca do idei praw cz owieka. Ta za jest echem my lenia millenarystycznego. A przecie bez idei praw cz owieka niemo liwa jest prawid owa polityka zagraniczna rozumiana jako post powanie, ktre stara si nie dopuszcza do najgorszego z a 22. Realistyczna polityka powinna by oparta na zasadach racjonalnego wyboru. Przedstawiciele tego podej cia zak adaj , e istoty ludzkie wyznaczaj sobie racjonalne cele23. Problem jednak w tym, e racjonalne cele mog by te utopistyczne jak cho by te proponowane przez bolszewizm czy nazizm. Realizm w wydaniu Graya zak ada zatem, e realistyczna moralno powinna chroni nas przed wyznaczaniem jakich celw do i zrealizowania w odleg ej przysz o ci, ktrym nale y podporz dkowa tera niejszo

najbli sz przysz o . Takie cele bowiem, to znak szczeglny my lenia utopijnego. Realizm zawiera w sobie, jako koncepcja o wieceniowa, idee rozwoju i post pu. Nie jest to jednak idea post pu ho duj ca zasadzie d enia do jakiego celu w przysz o ci, lecz rozumiej ca post p jako skuteczne rozwi zywanie tera niejszych problemw. Tak rozumiany post p ca kowicie odpowiada postmillenarystycznemu pojmowaniu rozwoju post powi w jego klasyczno-liberalnym rozumieniu.
20 21

wiata i

Ibidem, s. 314. Ibidem, s. 315. 22 Ibidem, s. 322. 23 Ibidem, s. 325. 16

Podsumowuj c mo na stwierdzi , e tradycja realizmu, do ktrej odwo uje si Gray, jest ci le zwi zana z ide post pem w jego liberalno-o wieceniowym kszta cie. O ile jednak o wieceniowy premillenaryzm poddany zostaje przez Graya ostrej krytyce, o tyle bowiem do ludobjstwa, drugi powinien uratowa tradycja o wieceniowa. ABSTRAKT It is well known that John Gray proposes to interpretive realism as the best strategies for modern world development. He believes that realism gives opportunity to avoid all negative consequences of the Enlightenment and premillenarianism political project of XIX XXI century. The author argues that Grays realism neither approach satisfies what he regards as postmillenarianism, which is deeply closed with premillenarianism. This defect is especially serious in light of the different but equal roles that both theory play in bringing about political development of the world. BIBLIOGRAFIA
N. Eisenstadt Shmuel, Utopia i nowoczesno . Porwnawcza analiza cywilizacji, prze o y A. Ostolski, Oficyna Naukowa, Warszawa 2009. J. Gray, Czarna msza: apokaliptyczna religia i mier utopii, przek ad A. Puchejda, K. Szymaniak, Wydawnictwo Znak, Krakw 2009. D. Hume, Badania dotycz ce rozumu ludzkiego, przek ad J. ukasiewicza i K. Twardowskiego, PWN, Warszawa 1977. Z. Krasnod bski, Upadek idei post pu, O rodek My li Politycznej, Wy sza Szko a Europejska im. ks. Jzefa Tischnera, Krakw 2009. P. Kelly, Political Philosophy and the Lure of Realism [Online]. Protok dost pu:

postmillenaryzmie autor Czarnej mszy pok ada nadzieje na przysz o . Pierwszy doprowadzi wiat. Tak czy inaczej, jest to jednak

http://www.google.com/url?sa=t&source=web&cd=1&sqi=2&ved=0CBcQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww. southampton.ac.uk%2Fccd%2Fevents%2FSuppMat%2FOwen%2FThe%2520Lure%2520of%2520Realism.doc &ei=7gCdTcqgLYTssgah3JAD&usg=AFQjCNGWw1RJnJ6wX4g8tDCQCDpHTiJ65g&sig2=u6rrIAfPUdGbTL4eWxNqQ [15 lutego 2011] A. MacIntyre, Dziedzictwo cnoty. Studium z teorii moralno ci, prze o y , wst pem i przypisami opatrzy A. Chmielewski, PWN, Warszawa 1996. S. Salmonowicz, Sylwetki spod Gilotyny, PWN, Warszawa 1989. J. Szacki, Spotkania z utopi , Iskry, Warszawa 1980.

17

Potrebbero piacerti anche